wtorek, 6 listopada 2012

Seventh

Wzięłam mojego Iphona do ręki i zobaczyłam sms'a od Justina.  Bardzo się zdziwiłam jednak po chwili nacisnęłam przycisk " TWÓRZ" . Cześć . Słuchaj ,długo się nie odzywałem ale musiałem to wszystko przemyśleć, proszę spotkajmy się o 13 w tej restauracji na przeciwko parku . Jus Xx 
Nie myślałam długo. Spojrzałam na zegarek na którym widniała godzina 12:35. Szybko założyłam buty i wyszłam z pokoju .
-Niall ja muszę lecieć ... Później ci wszystko wyjaśnię... - wykrzyczałam wybiegając z domu
Szybkim krokiem poszłam w stronę umówionej kawiarni. W niecałe 20 minut byłam na miejscu więc nie czekając weszłam aby zająć jakieś miejsce. Kiedy weszłam zauważyłam ,że Justin także juz jest więc niepewnym krokiem podeszłam do jego stolika.
-Można ? - spytałam pokazując na wolne krzesło
-Tak ... Pewnie , siadaj - powiedział odsuwając je w moją stronę
-No więc mów o co chodzi - zapytałam jednak przerwała mi kelnerka
-Co podać ?  - zapytała uśmiechnięta blondynka
-Dwie białe czekolady na gorąco ,posypane kokosem- powiedziałam bez zastanowienia
-Pamiętałaś- powiedział Jus prawie niesłyszalnie
-Tak..- odpowiedziałam widząc w jego oczach nadzieję
-yy... znaczy no - nie dałam mu dokończyć
-nie denerwuj się już tak, nic się nie dzieje
Siedzieliśmy tak jeszcze dłóższą chcwile pijac czekoladę , jednak meczył mnie fakt ,że nie wiem jaka jest głowna przyczyna naszego spotkania ...
-Justin, co jest ? Nie spotkaliśmy się chyba po to ,żeby napić się czekolady ?- wydukałam z siebie
-No bo wiesz .. To z Seleną nie było.. Znaczy ja jej nie kocham ani nic...- posmutniał
-Ale nie rozumiem ...-pociagnęłam temat
-Zrozum Lei, że ja Cię kocham - wydukał z siebie ,a ja nie wiedząć co zrobić zabrałam swoje rzeczy i wyszłam z kawiarni...


_____________________________________________________________________
Wiem ,że straaaaasznie krótkie, ale nie mam kompletnie czasu ... ;<